Nastroje przed tym weekendem były bardzo niepewne – opady deszczu i niekorzystne prognozy stawiały pod znakiem zapytania rozegranie jakichkolwiek spotkań naszych drużyn. Ze względu na stan boiska w Wysogotowie mecz Młodzików zostały przełożone, nie doszło też do spotkania Trampkarzy C2 w Środzie Wielkopolskiej. Odbyły się natomiast mecze niedzielne na sztucznej murawie w Baranowie i tam emocji nie brakowało.
Do piątej kolejki bez zdobytego punktu przystępowała drużyna Trampkarzy C1, a w niej czekała na nich AP Oborniki, która dwa ostatnie swoje mecze wygrała. VICTORIA bardzo szybko tym razem rozstrzygnęła wynik meczu – po 17 minutach było już 5:0 po trzech bramkach Piotra Rausa, golu Marcela Marca i Adama Pińskiego. Ten ostatni dołożył w pierwszej połowie jeszcze jedną bramkę a na 7:0 podwyższył Stanisław Kaczmarek. W drugiej połowie zespół kontrolował bezpieczną przewagę i mecz zakończył się wynikiem 8:3. W następny weekend nasza drużyna pauzuje.
Zaraz po Trampkarzach na boisko wyszli Juniorzy na mecz z Wartą Śrem, czyli bezpośrednim rywalem w walce o awans. Goście rozpoczęli strzelanie w tym meczu i pomimo bramek Filipa Kiszmanowicza i Nikodema Gostomskiego to WARTA schodziła na przerwę z prowadzeniem 3:2. Wynik ten utrzymywał się bardzo długo w drugiej połowie, ale końcówka meczu w wykonaniu naszej drużyny była imponująca. Do remisu w 86 minucie doprowadził Artur Łoza, a w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę zdobył Nikodem Gostomski. To już kolejne zwycięstwo wyrwane przez naszych Juniorów w ostatnich minutach i dzięki nim wciąż mogą pochwalić się kompletem punktów. Następna kolejka to podróż do lidera, również niepokonanej drużyny SIX AF Nowy Tomyśl.